Ja niby wiem, że wzór zaraz po zrobieniu jest najostrzejszy, najbardziej intensywny kolorystycznie i po wygojeniu troszkę to się zmienia, ale w niektórych momentach mnie to przerażaMam upatrzoną tatuatorkę, która robi motywy botaniczne. Bardzo mi się podobały, bo wyglądały niczym akwarela, delikatne pociągnięcia pędzlemJedna dosyć znana youtuberka nawet tam robiła sobie dziarę. Rok później widziałam ją na jej filmikach i nie wyglądała źle, ale fakt, że to było tylko urywkamiZa to w październiku ubiegłego roku moja koleżanka robiła tam tatuaż. W lipcu, 8 miesięcy później mi go pokazała. No wyglądał źle. Był rozmyty, niewyraźny. Wytatuowany miała dziki bez, ale musiałam zapytać, co to jest, bo wyglądało to jak zwykła gałązka z różowymi kropkami. Jakby namalował to trochę lepszy gimnazjalista/licealista, bo tak się rozmyło. Nie wiem, czy to kwestia skóry, czy tego, że ona może źle o to dbała, ale przez jej tatuaż odechciało mi się swojego, mimo że planowałam od wielu lat. Jednak chęć jest zbyt duża, mam od wielu lat swoje wymarzone projekty i znowu mnie naszła ochota zrobić sobie tatuaż. Znalazłam innego tatuatora. Pani, która robi w podobnym stylu, chociaż nie do końca, ale prace mi się bardzo podobają, wszystkie. Jednak cały czas mam przed oczami to, że ten tatuaż się rozmyje, wyblaknie i będzie wyglądał źleCzy można temu zaradzić albo coś?