Zachowują się jak przedszkolaki, przeszkadzają na lekcji i denerwują nauczycieli, kompletnie się nie uczą. Po WF pachną jak stado bawołów (a my wszystkie WF mamy na początku lub w środku lekcji), a dezodorantu używa może na 14 osób jakieś 2 osoby, tak wiem, może mieć ktoś uczulenie, ale nikt nie ma, skąd to wiem? Dzięki dyfuzji, jeśli te 2 osoby zastosują na siebie dezodorant, jak wiemy nie z bliska, nie wszystko wyląduje na nich, tylko sie samorzutnie rozprzestrzenią i osoby uczulone, powinny mieć reakcję alergiczną, a nikt nie ma, a jeśli choćby, to są inne kosmetyki zapachowe. Myślą, że są fajni, bo rozrabiają na lekcji, ja nie widzę w tym nic fajnego, zachowują się jak 5 latki. Nauka ich mi nie przeszkadza, ale potem nauczyciele generalizują wszystkich chłopców w klasie i mówią, że się nie uczymy, co mnie trochę boli, bo ja się uczę, po za tym zawsze miałem pasek, a moja średnia w tym roku nigdy nie spadła poniżej 4.75 (no i jak się domyślacie, jestem jedynym chłopakiem w klasie z średnią powyżej tej granicy), tylko, że mi zależy na dobrych ocenach, bo potem, będzie mi łatwiej na następne lata. Jak raz zeszliśmy podczas rozmowy na temat polityki, jak rozpocząłem swój monolog Ci byli znudzeni, a po za tym mam wrażenie, że nawet nie wiedzieli o czym mówię. Wrócę do tematu WF, otóż kiedy nauczyciel zadaje nam ćwiczenia 3/4 chłopaków się wygłupia, albo nic nie robi , kiedy powie, by zagrali w piłkę nożną, to nagle stają się jak nowonarodzeni, przy czym krzyczą, że uszy bolą, wiem, że sport jest głośny, ale to już moim zdaniem przekracza wszelkie granice, a strzał do bramki to dla nich sprawa chyba życia i śmierci, szkoda, że nie podchodzą tak do ocen. Wrócę do zachowania, na lekcji rozmawiają, robią samolociki z papieru nie którzy, śmieją się z byle czego i często mają tzw."brudne myśli", ja nie wiem co Oni robią, ale nie ma dnia, by nie mieli jednego skojarzenia. Rzecz ujmując, nie mówię o wszystkich, tylko o 3/4 chłopców, ale to powinno spadnąć do przynajmniej 1/4, mają 13 lat, a zachowują sie jak małe dzieci, to 7 klasa, nie nauczanie wczesnoszkolne. Dlaczego tak jest?
EDIT: Po za tym, robią dosyć niebezpieczne rzeczy, dla ich zdrowia, nie mówię o nie wiadomo czym, ale większość z nich pierwsze robi, potem myśli.
