Bo moja siostra ( właściwie to ciocia, ale ja mam pokręconą rodzinę ;p ) miała kota. Mieszkała w bloku na ostatnim piętrze. No i ten kot wlazł na dach, wiatr powiał bardzo mocno, spadł i kot po prostu się zabił. Strasznie się przywiązuje do zwierząt więc płacze i płacze. Cały dzień leży zasmarkana w pościeli. Nie chodzi do szkoły. Ja niedługo dostanę beagle. Co zrobić, żeby mój pies nie przypominał jej o śmierci kota ?