Pracowałam jako kelnerka przez prawie miesiąc, bez żadnej umowyOstatnio przed pracą straciłam przytomność i dzwonie rano, że nie dam rady przyjść do pracy, a szef jeszcze miał jakieś ale bo w ostatniej chwili odwołuje, że kogo on znajdzie tak szybko, no to ja że rezygnuje z pracyI teraz za bardzo mam ochoty iść do tej pracy po rozliczenie, bo będzie mi pewnie robił jakieś wyrzuty, ale z drugiej strony ma mi wypłacić jeszcze 500 zł, a w sumie robiłam na czarno, za marne 10 zl na h