4 miesiące temu mały wypadek, przewróciłem się i zaryłem o jakiś kant tyłem głowy, że chwilowo nie mogłem o własnych siłach chodzić. Od razu po tej sytuacji miałem prześwietlenie czaszki i odcinka szyjnego, nic nie pokazało, ale jak wiadomo krwiak pojawia się po czasie... Wstrząs mózgu miałem, na co wskazywały objawy - nie mogłem utrzymać równowagi, wymioty... minęły 4 miesiące, od ponad tygodnia drętwieją mi ręce, zaczęło się to jak zacząłem ćwiczyć po długiej przerwie (podciąganie się na drążku, hantle, pompki...) oraz od 2 dni mnie boli głowa i wczoraj samoczynnie zaczęła mi lecieć krew z nosa. Możliwe, że mam krwiaka, po takim czasie?