Szczerze mówiąc nie znoszę zwierząt, bo tylko śmierdzą, brudzą i drą mordę. Dzisiaj jest jakaś banda miłośników zwierząt, którzy bardziej litują się nad jakimś psem niż nad człowiekiem, a jak powiesz, że nie lubisz zwierząt, to już od razu jesteś potworem. A jak widzą psa na ulicy, to zaraz pieszczą się do niego, skaczą nad nim jak nienormalni. Nawet te psy się męczą przez tych natrętów. Jeszcze zero w ludziach oryginalności, co druga osoba studiuje weterynarię XD