Jak sprzedają jakieś maszyny czy samochody, to to zawsze jest uwalone po dach w błocie i Bóg wie czym jeszcze. To samo z dbaniem o własne podwórko, nawet u najbogatszego rodu we wsi, jest syf, błoto po kolana, a po tym wszystkim depczą kurki. A jak ktoś ma coś zadbanego, to wręcz nie mogą na to patrzeć.