Czy kobiety, które nie płaczą zbyt często i potrafią być silne/twarde, tego samego wymagają od faceta i nie cierpią męskich płaczek?Istnieją w ogóle takie kobiety, czy każda jest wrażliwa, a na pewno bardziej uczuciowa od mężczyzny?Czy jednak można spotkać faceta, który często płacze?Jak myślisz?Jakie jest Twoje zdanie na ten temat?Dlaczego tak uważasz?Jesteś optymistką/stą, realistką/stą, czy pesymistką/stą?Ile masz lat, jak często płaczesz, z jakich zwykle powodów i dlaczego?Uzasadnij. Cenię sobie sensowne i rozwinięte odpowiedzi.Chamskie odpowiedzi od razu będą usuwane.