Wiem, że to dość obszerne zagadnienie. I zarówno sztuka przenika i ma swój wpływ na społeczeństwo i odwrotnie. Już piszę o co mi chodzi, może kojarzycie wywiad z Tarantino, w którym sprzecza się o to, że jego filmy (w tym Kill Bill), ma zły wpływ na młodzież. Ten z kolei podkreśla, że należy oddzielić fikcję od rzeczywistości. Hm, uważacie, że artysta, który tworzy coś, nie mają intencji by edukować społeczeństwo. Mimo wszystko może wpływać na edukcję? Tak jak w przypadku Tarantino, wg niektóry uczy agresji. Możliwe m,
Możliwe, że nie przedstawiłam swoich myśli idealnie, ale chyba zrozumiecie o co chodzi.