Ogólnie z angielskiego i polskiego jestem genialny mam same 5. Gorzej z przedmiotami ścisłymi. Chemia jeszcze ok bo mam 4 i fizyka tak samo, ale MATEMATYKA to już hit. Z algebry, równań itp mam same 5, na początku roku jak były te działy to wychodziła mi 5 z matmy, a teraz jak jest geometria... Gdyby nie te oceny z początku bym miał chyba 3 albo 2 nawet ://. Z próbnych miałem po 80-90% ze wszystkich przedmiotów a z matematyki 30% :c. Zadania były straszne. Jakieś objętości nie wiem nawet o co w tym chodziło. Naprawdę ze wszystkich przedmiotów jestem dobry prócz z matmy (poza algebrą, z której jestem całkiem niezły jak już pisałem). Czy z takimi wynikami mam szanse dostać się do dobrego liceum? O profilu językowym.