Takie moje nieśmiałe pytanie, jak myślicie, czy może coś z tego wyjść? :3Generalnie nie jestem za fejsbukami i innymi wytworami nowoczesności, ale jak na ironię poznałam tam pewnego chłopaka. Zaprosił mnie do znajomych, rozmawialiśmy, już właściwie na drugi dzień skype. Mieszkamy trochę od siebie, więc spotkanie w rl jest mało możliwe fizycznie-teraz. Grał mi na gitarze najpiękniejsze piosenki :3, grał swoje ballady, naprawdę świetnie gra, jej, to było piękne *-* Naprawdę żałuję, że nie mogliśmy się spotkać. Mówił, że jestem śliczna, uroczo wyglądam i tak dalej. Przerozmwialiśmy ponad 4 godziny, a 6 w ciągu całego dnia. To dziwne, bo nigdy właściwie tak nie rozwijała się internetowa znajomość. Poprosił o numer. Stwierdziliśmy, że fajnie byłoby się kiedyś spotkać- ten nawet sprawdził jak jeżdżą autobusy do mnie. Pisze do mnie zdrobnialne i jest strasznie miły..To naprawdę dziwne, bo on też mi się strasznie podoba. Z wyglądu jest po prostu cholernym ideałem, ma piękny głos i z tego co zdążyłam poznać to osobowość również :3 Nadal nie mogę uwierzyć, że ktoś taki zwrócił na mnie uwagę o.o Pod koniec drugiego dnia znajomości zapytał się mnie, co bym zrobiła gdyby mnie pocałował. Z góry przeprosił za pytanie- ale mu spokoju nie daje. Podsumował, że się bardzo cieszy, że mnie poznał (i ze wzajemnością). Dzwonił do mnie 'na dobranoc' a potem stwierdził, że zaczyna uwielbiać mój głos i, że jak spotkamy się na koncercie to da mi buzi i, że mam przygotować się na tulenie ;-; O dziwo jesteśmy strasznie szczerzy, nie ma jakiegoś głupiego skrępowania, to dziwne ;-; Pisze/mówi, że mnie bardzo lubi, że bardzo chciałby mnie pocałować/przytulić, że chciałby się pojawić obok. Czasami nawet padaja spontaniczne podteksty :3Ojej, to strasznie dziwne, serio. Nie jestem typem zdesperowanego gimbusa, ale naprawdę nie mamy jak się spotkać- poza skype'm, facebookami i telefonem C: Co sądzicie?