Śpiewać zacząłem rok temu bo po prostu jakoś mi się to spodobało. Zauważyłem że moja skala jest szersza (aktualnie G2-E6). Ale problem w tym ze nie potrafię trafić w dźwięk który został mi zagrany na pianinie, jakby nie wiem jak to po prostu zaśpiewać dany dźwięk. Jak już ktoś zacznie śpiewać ze mną to umiem się podpasować pod tą osobę i wtedy trafiam w dane dźwięki. Mam 15 lat, jestem chłopakiem i przechodzę jeszcze mutację.Czy da się to jakoś naprawić ? Znajomi mówią mi że muszę pracować nad tym tylko nie wiem jak. Słuchu jako tako nie mam.