Problem wystąpił mniej więcej tydzień temu. W pewnym momencie rozłączyło mnie z siecią i od tego momentu internet nie działa. Czasem połączy się na parę minut (pomimo tego, że w przeglądarce nadal nie można nic uruchomić - wyświetla się komunikat o braku dostępu do sieci). Zarówno na telefonie, jak i innych komputerach w domu wifi działa w porządku. Warto też wspomnieć, że problem dotyczy tylko tej jednej sieci. Gdy uruchomiłem router wifi w telefonie i próbowałem się z niego połączyć na laptopie, wszystko działało jak należy. Próbowałem zapominać sieć, ale mogę wpisywać hasło sto razy na godzinę i efekt i tak jest ten sam. Ktoś wie co mogę z tym zrobić? Kompletnie nie znam się na komputerach, nie mam pojęcia czym to jest spowodowane, tym bardziej, że wcześniej wszystko było okej.