To jest mój sąsiad ma dzieci i żonę znam go od 7 lat jest ode mnie starszy 18, to miły i kulturalny facet. Pewnego dnia poprosił mnie o nr telefonu gdyż powiedział że czasami potrzebuje kierowcy, a ja zdałam prawko i mam swoje auto, to coś tam potrafię jeździć. Oczywiście dałam mu ten nr, no i kilka razy pojechałam po niego jego autem, tylko że jak on sobie wypije trochę (nie tak do nieprzytomności, tylko tak z 3-4 piwa dajmy na to) to przystawia się do mnie, to jak zmieniam biegi łapie mnie za ręce ogólnie mówi że jestem fajna itd... Ja do niego nic nie mam, nie interesują mnie faceci jak na razie. Ostatnio zadzwonił i powiedział żebym przyszła do niego na kawę, tylko jak coś to on wcześniej zadzwoni, żeby była to odpowiednia chwila. Nie wiem, co to ma znaczyć, zgodziłam się go wozić, tylko dlatego że lubię jeździć autem, no i dość długo go znam... Nie chce wyjść na idiotkę i dlatego pytam czy powinnam dalej godzić się na jego podwózki?