Mam zapewne wiele zaburzeń które nie są stwierdzone, zakładam, ze najprawdopodobniej też fobie społeczną. Jakoś dawąłam sobie rade jak chodziłam jeszcze do szkoły nikogo to nie obchodziło, dało sie ukrywac różne skrzywienia zwłaszcza , ze podobało mi sie jak było nie chce sie zmieniac itp. Ale teraz nastal problem bo codziennie chodze do pracy. Muszę przyznac, ze codzienny kontak z ludźmi mnie wykańcza po prostu nie daje rady, nie chce stanowić jakiegokolwiek zagrożenia dla otoczenia (w sensie nie chce psuć ludziom nastroju dlatego ze dostaje napadu lękowego i zaczynam chrzanić głupowty czasem potrafie kogoś obrazic, niechcący bo ja popprsotyu troche inaczej reaguje na tóżne sytuacje i wydaje mi sie, że cos kogoś nie ruszy i potem zaczyna sie zapętlenie myśli w mojej głowie czy kogoś uraziłam zepsułam humor itp, czysta paranojaw skrócie). Zastanawiam się czy jakbym poszła do psychologa to wyszło by to "do ludzi" czy nie wiem, psycholog nie jest w tedy zobowiązany poinformowac pracodawcy czy to jakoś nei wychodzi w jakiś papierach, ze korzystam z tego typu opieki lekarskiej ?