Tak jak w temacie. Od niedawna gdzieś po szkole nagle ogarnia mnie taki smutek i przygnębienie, nuda i obojętność. Nawet nie wiem czemu, ale po prostu nie mam ochoty na nic, nic mnie nie śmieszy tak jak kiedyś, nawet rodzice zaczynają się o mnie martwić. Poradzi ktoś? Jeśli ma to jakieś znaczenie, mam 14 lat.