To znaczy dużo musiałbym się rozpisywać ale poznałem w tym roku takie grupy ludzi, okazuje się starszych ode mnie, większość tak późne 20stki wczesne 30stki i okazuje się że większośc pracuje w nowych mediach, grafice, modzie, promowaniu imprez te sprawy, troche to wygląda jak jeden wielki niekończący się balOczywiście wszystko ma swoje wady i zalety i często widze jak udostępniają parodyjne posty o tym że pasowałoby zmienić już styl życia na bardziej stateczny bo dużo znajomych mają już na przykład dzieci. Ja generalnie nie oceniam ani nic, tak tylko patrze jako obserwator, wiadomo niemal wszystkie decyzje i tryby życia mają fajniejsze i kiepskie strony, na pewno jest też taka część mnie we mnie co żałuje że nie zostałem dj'em albo discopolowcem