Moi rodzice twierdzą że królik nie potrzebuje sterylizacji. Mowi że człowiek nie musi być sterylizowany to królik też nie musi. Tak samo mówi żeby jadł karmę z zoologicznego kupowaną na kilogramy (ale spokojnie, ja wydaję z własnej kieszeni na odpowiednią karmę) mówi że człowiek też je fast foody więc królikowi nie zaszkodzą ziarna. Pytałam się rodziców o to czy mogliby zawiesc królika do weta a oni że nie. Ja sama mogłabym pojechać pociągiem ale boję się bo mieszkam na wsi i nie miałam doczynienia z miastem (chociaż pewnie rodzice i tak by mnie nie puścili) gadalam już z nimi na wszytskie sposoby, wymienilam wszytskie argumenty na to że sterylizacja jest potrzeba. I mimo tego ze na początku kiedy był królik kiedy byli zafascynowani tym jaki mały i słodki jest królik, kupowali mu karme i się nim zajmowali, głaskali teraz najchętniej by się go pozbyli,bo mają dosyć tego że ciągle proszę ich o sterylizację. Oczywiście ja bym z pieniedzy że świat zainwestowała w zabieg ale to ich nie przekonuje. Chociaż jak nie dla królika to mogli by się zgodzić dla mnie,bo mam dość kiedy w okresie godów królik mnie gryzie i drapie. Ale wolą siedzieć na kanapie i pić piwo.