Ostatnio niedaleko nas wprowadzili się nowi sąsiedzi, mają oni dwójkę dzieci (półtora roku i, 2 lata około). Sąsiadka wczoraj do nas przyszła (mnie nie było bo byłam w szkole), i zapytała się czy mogłabym w soboty przychodzić i popilnować dzieci, i zarobić przy okazji. I właśnie nie wiem czy się zgadzać. Ogólnie to lubię bardzo małe dzieci. Zastanawiam się czy nie pójść najpierw na okres próbny, a potem bym zdecydowała czy dalej bym to robiła. I ogólnie jak myślicie ile można zarobić? Wiem, że napewno mniej niż taka dorosła osoba. A wy na moim miejscu byście poszli?