Pytanie to odnosi się do mojej sytuacji życiowej którą mam w świecie realnym w moim mieście i okolicach mojego miasta nie mam żadnej osoby z którą mógłbym sobie porozmawiać pomimo tego że teoretycznie mógłbym mieć Maćka DJ-a który grał na Mojej 18-stce w Czerwcu 2015 roku ale nie chcę się z nim kolegować ponieważ jest bardzo natrętny i nieodpowiedzialny czy Marcina - Mojego byłego kolegę z którym od dawien dawna nie mamy ze sobą o czym porozmawiać i on sam też jest natrętny bo wysyła mi byle jakie oferty pracy i sam żyje tylko pracą a po pracy piciem alkoholu ze swoim kumplem Markiem (Mamy inną mentalność , gdy chodziliśmy do Szkoły owszem była różnica ale nie aż tak duża) I sam uważam że lepiej mi samemu niż z nimi. A czy ty zgodzisz się z tym cytatem?