Zostałem całkiem sam, chociaż nie do końca z mojej winy. Dawniej miałem w klasie kilku kolegów, którzy niestety zostali usunięci ze szkoły za ich lenistwo. Może zrobili przysługę nauczycielom, ale zapoczątkowało to u mnie samotność. Okazało się również że równoległa klasa również się zmniejszyła, ale tylko o jedną osobą. Była to moja ostatnia dziewczyna, z którą miałem głupawki i miałem pewność że zależy jej na naszej znajomości. W sumie to jest smutne, że w jej klasie są wszyscy oprócz niej, a liczba osób w mojej klasie bardzo się zmieniła. W tym roku poznałem wiele pięknych dziewczyn i się zastanawiam co mogą sobie o mnie myśleć, gdyż od dłuższego czasu samotnie spędzam życie. Czy wobec tego nie będą mnie traktowały poważnie? Rok temu były jednak gorsze okoliczności, bo byłem otoczony przez patusów co zapewne nie spodobało się poznanym wtedy dziewczynom.