Zbliżają się święta I rodzice zgadzają się coś mi kupić do jazdy. Na razie jeżdżę w legginsach I jest na prawdę okej, więc nie wiem czy warto wydawać kasę na jakieś sztosowe bryczesy. Buty mam, trochę pocharatane ale nowe planuję kupić później. Trener zapewnia jak na razie kamizelki I zwykle są tylko potrzebne w terenie, kask, skarpetki i rękawiczki mam dobre. Myślę o jednej książce I może nowych czapsach. Czy jest coś jeszcze?