Witam. Nie chcę w żadnym wypadku narzekać, ale zastanawia mnie fakt mojej utraty wagi. Moja historia z moim ciałem jest dość burzliwa. Jakoś 2 lata temu zaczęłam biegać, zaczynając przy wzroście 172cm ważyłam 80kg. Po 4 miesiącach codziennego biegania i rygorystycznej diety udało mi się zrzucić 8kg. Parę miesięcy później kiedy przestałam biegać przybyło mi 2kg. Następnie znów zaczęłam biegać, ale niestety naderwalam mięsień w łydce co przekreslilo moje dalsze ćwiczenia. Nadeszły wakacje, wyjechała do Egiptu a kiedy wróciłam waga pokazała 68kg. 2 miesiące później zaczęłam pracę w sklepie z herbata i przez co codziennie przez 3 miesiące, 2 razy dziennie zaczęłam pić zielona herbatę, co nieziemsko poprawiło mój metabolizm, bo już wtedy ważyłam 65,64kg praktycznie siedząc w domu. Do dnia dzisiejszego ta waga się utrzymuje, chociaż bywały dni gdzie codziennie jadłam jakieś fast foody ale nie przytyłam od tego chociaż powinnam. Tu też pojawił się problem ze zwiększeniem masy ciała. Czy jest możliwe że przez to codzienne picie zielonej herbaty mój metabolizm poprawił się na tyle że nie nabiera masy? Czy to może jakiś problem zdrowotny? Pasozyta na pewno nie mam, już robiłam różne badania w tym kierunku.