Witam. Moi rodzice są rusofobami i zaczyna mnie to już strasznie denerwować. Bo problem jest taki, że ja bardzo lubię Rosję i wschód, mam w szkole rosyjski itd. Ale gdy tylko wspomnę o Rosji, to od razu robi się jakaś awantura. Mój tata krzyczy, nie daje sobie nic powiedzieć, Rosja kojarzy mu się jedynie z Putinem, nie ma mowy o planowaniu jakiejś wycieczki. Moja mama ma lęk przed Rosją, jedyne co by chciała zobaczyć to Petersburg (tata na samą myśl wrzeszczy), ale boi się jechać własnym samochodem,czy choćby autobusem z Tallina. Gdy jest mowa o wyjeździe na Mazury i proponuję również wycieczkę do Kaliningradu, o którym wiem bardzo dużo, też słyszę jaki jestem głupi i idiotyczny tratatatata. Gdy mowa jest u Rosji u znajomych - to samo. Kupiłem sobie czapkę uszatkę - slyszę w kółko odcinki. Czemu nawet mama nie chce mnie puścić na wymianę szkólną z Rosją! Czemu inni z mojej szkoły byli już kilka razy na wschodzie. Jak coś mówię o podróży do Petersburga, to słyszę że truję. A ja traktuję Rosję jako normalny kraj, jako fajny cel podróży, nie odstający od np. Niemiec. Co zrobić? Mam już dość