Witam! Mam 13 lat. Od godziny 17 zaczął boleć mnie brzuch (nie umiem określić gdzie konkretnie, raz boli mnie podbrzusze *z lewej, raz z prawej a nawet po środku, wątroba, żołądek) Aktualnie boli mnie lewa strona podbrzusza. Okres mi się skończył z 3 dni temu. Od 17 do teraz byłam chyba 6 razy w wc na inną potrzebę niż oddanie moczu. Boli mnie też głowa. I co jakiś czasz w niektórych miejscach brzucha się tak jakby ,,przelewa'' ,,burczy''? Nie wiem jak to określić. Dodam też że przed chwilą było mi mega nie dobrze i to po kolacji od razu. Dzisiaj jadłam: Na śniadanie omlet, później batona i żelki. O 14 obiad śniadanie jadłam o 12 bo akurat wstałam o 11. Na obiad; kotlet schabowy z ziemniakami. Koło 17 mama przyniosła mi sernik który upiekła zjadałam 4 kawałki. A na kolacje *była godzina 19;45 gdy skończyłam i od razu udałam się do wc* bułkę z szynką i kiełbaska. A i nie dobrze mi jest tak co jakiś czas. Mam tak że chce niby wymiotować oo takie nudności. Co jakiś czas. Czy to coś z żołądkiem? Jakaś grypa żołądkowa? Jelitówka? A i jak narazie nie mam biegunki. Czy mam się martwić? I może mam coś zażyć by przeszło?