Przez wiele lat miałam wycieniowane włosy na różne sposoby; warstwowanie, stopniowanie itd. Od 2016 próbuję zejść do równych włosów. Niestety w zeszłym roku zachciało mi się rzadkiej grzywki i fryzjerka zamiast samej grzywki, od nowa wystopniwała mi cały przód :'v A druga sprawa, połowa moich włosów pamięta czasy niemal białej czupryny po zakupie wadliwej farby o innym ciemniejszym kolorze, który ostatecznie okazał się platynowo biały.No i ja sobie mam teraz te włosy, takie baty, każdy innej długości do połowy pleców i nie wiem, czy już zacząć je stopniowo zrównywać, bo mam wrażenie, że one i tak zamiast rosnąć, to się wykruszają.