Nie widzę problemu w prostytucji i osobach które robią to zawodowo za pieniądze ale widzę już problem i nie rozumiem osób które robią to za darmo "dla przyjemności" z byle kim na imprezach w łazienkach po kątach w krzakach jednorazowe numerki. Prostytucja spoko a **** bez zobowiązań z obcymi mnie obrzydza. Niby to tylko kwestia pieniędzy ale dla mnie to duża różnica. Ktoś ma podobne podejście?