wychowawczyni w 8 kl kazala isc do psychologa, gdzie po jakims czasie dostalam opinie psycholgoiczno-pedagogiczną w sprawie dostosowania wymagan edukacyjnych gdzie m.in pisze : wyniki aktualnie przeprowadzonego badania psychologicznego wskazuja iz rozwoj intelektualny badanej ksztaltuje sie na poziomie ponizej przecietnej. Badana wykazuje slaba znajomosc zasad i podstawowych norm regulujacych zycie spoleczne. Nie zawsze rozumie z czego one wynikaja i czemu sluza. wyniki przeprowadzonego badania wskazuja iz (ja) nisko wartościuje nauke i osiagniecia szkolne. wykazuje rowniez podwyzszony poziom leku szkolnego, odczuwa dyskomfort w sytuacjach zwiazanych z prezentowaniem swojej wiedzy. lęk ten moze utrudniac jej wykorzystanie swoich mozliwosci. jest napisane ze uczennica w konatjkcie z rowiesnikami jak i doroslymi jest wycofana gdy poczuje sie bezpieczniej podtrzymuje relacje. uczennica rozpoznaje stany emocjonalne lecz nie zawsze adekwatnie na nie reaguje, nie chetnie dzieli sie swoimi przezyciami. obnizonym mozliwosciom w rozwoju intelektualnym towarzyszy niedojrzalosc funkcji percepcyjno-motorycznych, co utrudnia jej opanowanie umiejetosci szkolnych.niska motywacja do nauki i podwyzszony lek szkolny rowniez niekorzystnie wplywaja na osiagniecia edukacyjne uczennicy. opinie juz dawno dostalam, ale zastanawiam sie czy to jakas choroba czy jak, czuje sie inna niz wszyscy i czuje sie gorsza jak czytam cos takiego..czy cos zlego w tym jest? przeciez ja nie mam zadnego leku szkolnego