Jem niezdrowe rzeczy typu chipsy, ciastka, torty, itp tylko na jakichś okazjach - wesela, urodziny, chrzciny... I czasami jest tak, że jakaś okazja jest co tydzień (np. urodziny ojca, potem urodziny wujka itp) i wtedy gdy widzę to jedzenie to potrafię się nażreć tak, że potem brzuch mnie strasznie boli i czasami wymiotuję z przejedzenia. Natomiast kiedy nie ma żadnych okazji to staram się pilnować i jeść bardzo mało, po pierwsze żeby nie przytyć przez to moje obżarstwo a po drugie jakby za taką karę, że wcześniej zjadłam strasznie dużo, to teraz zjem bardzo mało. Panicznie boję się przytyć, jakieś 2-3 miesiące temu zaczęłam dietę i miałam wtedy 58 kg, teraz mam 49/52 kg i wydaje mi się, że ciągle wyglądam grubo przez to obżeranie się