W 8 klasie byłam dobra z chemii i biologi i nwm czm poszłam chyba przez jezyk ang ale on też jest rozszerzony na biol chemie. Boję się jedynie rozszerzonej chemii bo z matmy nie jestem jakoś wybitna jestem raczej 4 -nowa a chemia ponoć trudna jest ale Chyba lepiej stawiać sb wyzwania w życiu niż tracić możliwości na humanie z ludźmi których literatura wgl nie pasjonuje a ja od zaswsze uwielbialam nauki przyrodnicze. A wy co myślicie? Czy dam radę nadrobić ta chemie z tych 2 tyg roku szkolnego jeśli bym się przeniosła ? I czy wgl warto jesli jest taka możliwość? Ba rekrutacji mialam 152 pkt. Warto się jeszcze przenieść? Piszcie ;-)