Siemka, rok temu chodziłem na karate i wszystko było ok do momentu kiedy przyłączyli mnie do mieszanej grupy, w której były także dzieci w wieku wczesnoszkolnym i one na początku zajęć przez 10 minut grały w zbijaka. Ja chciałem się czegoś nauczyć na tych zajęciach, ale nie odpowiadały mi więc zrezygnowałem po 2 miesiącach. Teraz chciałbym zacząć swoją przygodę z siłownią, bo zawsze lepszy wygląd to człowiek ma lepszy humor, a też trzeba zacząć podrywać, bo za chwilę już wszystkie dziewczyny będą zajęte. W klasie to wygląda tak, że koledzy już mają jakieś hobby, np. jazda na rowerze albo piłka nożna. Chciałbym znaleźć kogoś w moim wieku, a mam 17 lat. Jak wiadomo lepiej rozmawia się z rówieśnikiem. Najlepiej żeby ta osoba też zaczynała swoją przygodę, bo łatwiej razem eksplorować i wybrać najlepszą siłownię. Płeć, wzrost, religia obojętne, liczy się poczucie humoru. Wątpię, że będzie tutaj ktoś taki, bo szansa na to wynosi jakieś 0,001%, ale jestem z Bielska-Białej