Codziennie gdy idę do szkoły, przy wejściu do niej strasznie ciężko mi się oddycha. Normalnie oddycham przez nos, ale jak zakręcam w ten nieszczęsny zakręt przy mojej szkółce to muszę co chwilę brać głębokie wdechy przez usta bo inaczej czuję że się duszę. I tylko przy jej wejściu, gdy jestem w środku jest już wszystko w porządku. Nie czuję się zestresowana, ani nic. Ktoś może wie jaka jest tego przyczyna? Albo przynajmniej podejrzewa.
Dodam że to się dzieje tylko gdy do niej rano wchodzę, gdy wychodzę z niej wszystko jest już w porządku.