Uwielbia się przeglądać i prężyć w każdym możliwym odbiciu; okna balkonowe albo czyjeś okulary przeciwsłoneczne i jeszcze mówi, jaki on piękny, jak aktor, aż nie wierzy jaki on piękny. Nie mogę go w żaden sposób zgasić. Kiedyś z mojego pokoju zrobił sobie siłownię i jeszcze mój kuzyn (brat cioteczny) przyłaził codziennie wtedy, jak jeszcze w blokach mieszkaliśmy, bo on mieszkał na drugim końcu bloku :v On mnie ciągle terroryzuje jaka to ja nie jestem, nie rozumiejąc, że ja nie cierpię na narcyzm, a sam kazał babci chodzić do apteki po krem na piegi, bo jak to on pójdzie. -,-