Od września idę do nowej szkoły, do liceum. W podstawówce uczyłem się bardzo dobrze, no, z małymi przedmiotowymi wyjątkami. Rozszerzać zamierzam przedmioty, z których miałem same szóstki i piątki. Naczytałem się jednak wpisów, jakoby przeskok programowy był na tyle duży, że zawsze w pierwszej klasie oceny idą w dół. Czy to prawda? Dodam, że do szkoły mam 20 minut autobusem, więc czasu na naukę będę miał trochę mniej, aczkolwiek mam zamiar naprawdę przyłożyć się. Macie jakieś rady? Na co zwrócić uwagę? Jak podejść do pewnych spraw?