Np. po 2-godzinnym czytaniu i analizowaniu jakiegoś tekstu, bo samo jego czytanie to najmniejszy problem. Jest to ważne, bo mam sporo takich "tekstów" do przeczytania i analizowania, a to tak męczy, że po wszystkim czuję się jak po %%%, a nie ma się czasu na odreagowanie.. Jak?
Tzn. muszę szybko wracać do ponownego czytania i analizowania, a mózg już kipi.