Nie jestem jej fanką. Ale do rzeczy. Drugi raz z rzędu odwołała koncert. Pierwszy koncert rozumiem był zamach. Wg mnie Grande przesadza. Kariera się rozwija, piosenki hity na czasie miliony fanów, jeden koncert w Polsce. Twierdzi, że z powodów osobistych. Ale co jej nie pasuje tym razem?! Moje koleżanki starały się o bilety,wydawały po tysiąc na bilet, że mam żałować, ze nie idę. A nasza szanowna Arianka co? Nie no śmiać czy płakać z niej? (nie chce urazić fanów Ari, to moja opinia :)