Kiedyś byłam jak p0lka i nawet nie umiałąm normalnie kochać tylko czułam pociąg seksualny, ostatnie lata dużo spędziłam na necie ale zakochałąm się w prawdziwy sposób z potrzebą czułości, wzięcia za rękę drugiej osoby (kiedyś mnie oodpychało okazywanie sobie uczuć i branie się za rękę), czy to nie dziwne że coś co wszyscy hejcą że psuje więzi oddala sprawiło mnie lepszą?