Hej! Jestem mezzosopranem, ale mam barwę coś w stylu Dody, Rodowicz czy Roksany Węgiel. I jak patrzę sobie na piosenki Kręgla czy Beyonce to wszystko idzie fajnie, aż w końcu zaczyna się wysoke darcie na rejestrze piersiowym. I niestety tu zaczyna się problem. Ogólnie mam dość mocny głos, ale jak na przykład weźmiecie sobie refren w "Listen" czy wstęp do refrenu w "Lay Low", można by było wymieniać dalej. Zamiast normalnie zaśpiewać po prostu nie potrafię. Albo przerzucam się na głowę i wtedy nie mogę się drzeć. Nie piszczcie, że mam śpiewać na głowie. Gdy próbuję to zaśpiewać na klate to wychodzą z tego jakieś dziwne jęki. Mam pani od muzyki i wgl, ale jestem na wakacjach i chcę wiedzieć, czy tego się można nauczyć czy już tak po prostu mam. Z góry dziękuję.