Kot wychodzący w gospodarstwie pracujący, ale zwykle wpuszczaliśmy go do domu. Zawsze używaliśmy tego samego preparatu, który sprawiał, że kleszcze mu się wbijały, ale wysychały i według weta nie stanowiły zagrożenia. Teraz nie wiem, czy zmienili skład, czy co... Kleszcze po kocie łażą, ale się nie wbijają i spadają nam gdzieś w domu, przez co nie możemy wpuszczać kota (bo ja się panicznie boję kleszczy). Znacie taki preparat, który sprawi, że nie będą po nim łazić? Ja rozumiem, że czasem może wejść, ale to obłęd żebym znajdowała na nim 2-3 dziennie...