Rok temu jak pierwszy raz wydepilowałam sobie całe bikini, chociaż co prawda było to troche pastą cukrową a reszta pęsetą, to po tym byłam bardzo gładziutka i żadnych krost, totalnie nic nie miałam, jak u niemowlaka było. Potem za kolejnymi razami przy odrastaniu robiły mi sie krosty, ropne, włoski wrastały. Niby nie jakoś straasznie duzo, ale jednak nieestetyczne. ZAWSZE wyrywam zgodnie z kierunkiem wzrostu włosa. Od czego to może zależeć? Ostatni raz wyrywałam jakoś miesiąc temu i smarowałam sudocremem to w sumie bardzo malo mi sie teraz zrobiło w porównaniu do tego co było jak nic nie robilam. Może jakieś rady na coś takiego ktoś ma?