Dlaczego większość ludzi po płaczu odczuwa spadek napięcia i uspokojenie?Czy dzieje się tak dzięki szybkiemu spadkowi adrenaliny?Jeśli tak, to dlaczego tak to wygląda, że ona ma aż takie działanie stresujące, które po wypłakaniu się przynosi człowiekowi ulgę?Czy ten płacz musi być tylko z nerwów/stresu, po stresującej sytuacji?Czy u każdego człowieka wygląda to tak samo, niezależnie od jego wieku, płci, osobowości, poglądu na świat, stopnia wrażliwości, aktualnej sytuacji życiowej, doświadczenia życiowego itp., itd.?Jak myślisz?Dlaczego tak uważasz?Uzasadnij. Cenię sobie sensowne i rozwinięte odpowiedzi.Chamskie odpowiedzi od razu będą usuwane.