Nie jestem z Warszawy i ciężko mi opisać gdzie to dokładnie było, ale autobus jechał tam dosłownie ze 2-3 minuty spod kineteki.Pomiędzy jakimiś dwoma budynkami był jakiś taki jakby świecący baner czy szyld w kształcie powieszonego człowieka. Próbowałem to wygooglować ale nic z tego. Nie mam jak się tam wrócić, a zaciekawiło mnie to, bo wydało mi się to trochę dziwne.Macie pojęcie co to jest? Jest z tym związana jakaś historia?