- ktos boi sie jezdzic na wycieczki szkolne inne niz tam jednodniowy wwypad do kina, bardziej zwiedzajace, bo tak, po za tym krepuja go mysli typu chodzenie w pizamie wsrod plci przeciwnej po korytarzu do kibla czy prsanie swoich m ajtek- ktos boi sie panicznie wf-u gier grupowych ze sie doczepia do niego wredne ludzie ze jest lamaga, sama szatnia to miejsce ktorego sie boi- ktos boi sie zmian roznorakich w szkole- boi sie np jak go nie bylo w szkole pdoczas sprawdzianu pisac go przy innej klasie- nie lubi chodzic do ubikacji bez kolezanki- nie lubi siedziec sam w lawce troche sie tego boiwiec taka osoba to nie normik i mocne dziwactwo? Bo ja taka bylam kiedys co wynika z tego ze bylam przesladowana, ogolnie nie bylam wielkim dziwakiem bo mialam swoje kolezanki i bylam w innych adspektach normalna ale tutaj nie i nie wiem czy to antynormictwo duze? Mozecie skomentowac kazdy punkt