• Rejestracja
Witaj! Zarejestruj się i zostań Super Radnikiem. Poznaj fajnych ludzi i odpowiadaj na ich pytania.

Radnik.pl to serwis, w którym możesz zadawać pytania innym użytkownikom i ekspertom, dzielić się wiedzą z innymi i zdobywać wiedzę na liczne tematy. Zobacz, jak możesz pomóc innym.

Radnik.pl korzysta z plików cookies, aby zapewnić Ci największy poziom usług. Dowiedz się więcej.

Noa Pothoven z Arnhem w Holandii

0 głosów
"Przejdę od razu do rzeczy: w ciągu maksymalnie dziesięciu dni umrę. Po latach walki jestem wyczerpana. Przestałam jeść i pić, a po wielu dyskusjach i ocenach, pozwolono mi odejść, ponieważ moje cierpienie jest nie do zniesienia" - napisała w ubiegłym tygodniu na Instagramie.Pytanie moje dotyczy eutanazji. W sytuacjach ciężkich schorzeń/cierpienia, zgoda na "śmierć na życzenie" ma większa przychylność społeczną. Mimo to, słysząc to w wiadomościach doznałem małego wstrząsu. Młoda osoba, która mogła żyć - miała (lub mogła mieć) całe życie przed sobą. Czy tak musiało się stać?
pytanie zadane 5 czerwca 2019 w Społeczeństwo i organizacje przez użytkownika niezalogowany
 

Twoja odpowiedź

Your name to display (optional):
Prywatność: Twój adres użyty będzie jedynie do wysyłania tych powiadomień.
Weryfikacja antyspamowa:
Zaloguj lub zarejestruj się, aby nie przechodzić procesu weryfikacji w przyszłości.
nfz skierowania
Agile Software Development Team Poznan Poland
...