Uratowałam jak dobrze wiecie komara po tym jak jakiś zwyrol potraktował ją klapką na muchy. Marta jest dość bardzo pękata i przez to nie może latać, a mojego ojca to nie interesuje i znowu robi sobie tosty i otwiera piwo, tylko "psst" słyszę :o Ja nie mogę, bo jestem w ciąży...