Jak jest spokojny tydzień, nic się poważnego nie dzieje, to mam dobry nastrój, spotkam się ze znajomymi, lubię gotować, chodzę na siłownię...Ale jak tylko przychodzi cięższy, bardziej stresujący moment to odmawiam znajomym, zamykam się w 4 ścianach, słucham muzyki, oglądam filmy, jem niezdrowo...Jak to opanować?