I nie chodzi mi o kwiaty pod pomnikiem!Raczej o bliższą relację...Wczoraj sobie to uświadomiłem...Moja wsciekłość po filmie o Beksinskich,jeszcze nie mineła...A wczoraj,choć nie przepadam za tą płytą,od razu kupilem winyl Yazoo"Upstair's At Eric's".Kultowa plyta okresu new romantic,cytowana w tym nieszczesnym filmie,przez chwile...Jak to czasem brakuje ludzi ktorzy jak Tomek,potrafili błyskawicznie i celnie reagować na otaczającą ich rzeczywistość...