za komuny był dowcip o milicjancie który chciał kupić episkopat, a po zwróceniu uwagi, że chyba epidiaskop, stwierdził , ze nikt go uczył nie będzie , bo on w szkole był prymasem. Współczesna psiarnia odwrotnie. Zamiast episkopatu aresztują epidiaskopy i inne projektory. KLIKCzy naprawdę nie ma dowcipów o psach? To wszystko prawda?