Witam. Odniosłem wrażenie, że wielu ludzi z mojego rocznika nie weszło w palenie papierosów, bo zachłysnęli się komputerami, grami, komórkami, internetem itp. Tak więc zastanawiam, jak ma się konsumpcjonizm w czasach internetu i nowoczesnych technologii?Niedawno dowiedziałem się, że ludzie mają marzenia typu nowe meble nawet co roku. Ale po co tak często? Przecież meble są nudne, ich wymiana to duży kłopot i kosztują pieniądze, więc raczej ludzie powinni pragnąć zmieniać meble jak najrzadziej. Meble potrafią działać nawet do 40 lat.Z jednej strony internet dostarcza nam codziennie nowych wrażeń, więc teoretycznie nie powinniśmy już szukać nowych wrażeń w realu ściąganiem do domu nowych rupieci, ale z drugiej strony internet dostarcza nam spersonalizowane reklamy, które wiedzą, czego pragniemy, czego się obawiamy i ile mamy pieniędzy.Ostatnio interesuje mnie temat konsumpcjonizmu, bo widzę, że ciągle ktoś strajkuje, że niby ma za mało pieniędzy. A może to nie pieniędzy jest za mało tylko za dużo marketingu, skoro ludzie pragną ciągle mieć jakieś nowe rupiecie i wyrzucają rocznie 2500 zł jedzenia? Co na to nasze pieniądze? Co na to ekologia?