No, przecież w dawnych czasach nikt nie uwierzyłby dziecku, że Ojciec Dobrodziej, jak to się mówiło o księżach, coś takiego mógłby zrobić. Maluch jeszcze dostałby po tyłku dyscypliną od ojca! Kościół i jego funkcjonariusze uważani byli za "świętych", ludzie klękali na ich widok i całowali w ręce. A z drugiej strony, potencjalne ofiary dawno już nie żyją i niczego nie powiedzą. A może zachowały się jakieś źródła na ten temat? @birbant , wiesz coś o tym?